Moje imię: Robert

Mój wiek: 38

Płeć: Mężczyzna

Mieszkam: Hrubieszów | Polska

Mój stan cywilny: Kawaler

Szukam: Kobiet

Budowa ciała: Atletyczna

Mój kolor oczu: Niebieskie

Mój kolor włosów: Brak włosów

Wzrost: 187 cm

Aktualny Zawód: Inny

Wykształcenie: Średnie

Czy chcę dzieci: Tak

Dzieci: Nie mam

Czy piję alkohol: Lubię tylko okazjonalnie

Czy palę: Nie palę

Poszukuję: Kobiet

Więcej o mnie: Szukam dziewczyny(nie Zosi samosi, celebrytki z parciem na szkło, powsinogi która codziennie jest w innym miejscu, żyje na walizkach, tudzież karierowiczki z chorymi ambicjami). Niekoniecznie do tańca i różańca, ale takiej z którą można byłoby konie kraść.. a żeby tylko to konie... ;) Chcę szalonej dziewczyny z twardym kręgosłupem moralnym z którą będę się wygłupiał jak za czasów podstawówki - w każdym drzemie dziecko. Nie musisz być nie wiadomo kim - jak dla mnie możesz być czarownicą i możesz nawet latać na miotle - jeśli lubisz i potrafisz.. sam bym się przeleciał ;) Poznam dziewczynę, która chce coś w swoim życiu zmienić (nie tylko adres zameldowania z nazwiskiem) taką zwykłą - zwyczajna, normalną z którą ciekawie porozmawiam o pogodzie, bez modnej pasji, może być nudna ale z dystansem do siebie, z własnym rozumem z sarkastycznym poczuciem humoru - lubię złośliwość na czczo ;) Lubię się śmiać, tak aż bańki nosem pójdą ;)Szukam dziewczyny namiętnej, czułej a przede wszystkim z temperamentem... - musi iskrzyć, musi być ogień( wcale nie mam na myśli wyglądu) bez tego nie ma miłości. Bo zaimki JA, TY nie zamienimy w My ;) Myślącej o przyszłości, życiu we dwoje,.. co by nie robić, to zawsze razem, spontaniczne podróże autem w Bieszczady, nad morze, zimowe kino - strata czasu i szesnastu zł., a potem kochać się w aucie, tak do utraty tchu aż szyby pozamarzają ;) Spacery przy temperaturze - 15 stopni, po to by później napić się gorącej herbaty - stopić zwisające sople z nosa ( naturalnie damom nic nie zwisa, żeby nie było ;)) drzeć koty, wyć do księżyca o północy - zawsze razem.. szczęście dzielić na dwoje, smutki topić w butelce wódki po niej umierać, leżeć jak dwa śledzie w konserwie - razem... wino, plaża, a później kochać się namiętnie pod osłoną nocy... na krześle, podłodze, w aucie, na masce, pralce... mówić dzień dobry, pytać się jak się czujesz, co robimy, gdzie jedziemy, jak śpimy... to chodzi o to by się dopełniać być jednym wspólnym mianownikiem, przecinkiem w zdaniu, kropką nad ,,i'' Zwiń