My name: Marcin

My age: 40

Gender: Male

I live in: Warszawa | Polska

My marital status: Single male

I am looking for: Women

Body building: Normal

My eyes color: Hazel

My hair color: Black

Height: 177 cm

Current profession: Banking employee

Education: Higher

Do I want children?: I don't know

Children: I don't have

Do I drink alcohol?: I like

Do I smoke?: I don't smoke

I am seeking: Friendship, Love, Adventure, Sex, Fun, Women

More about me: Skup się! Kompana szukam. Jest plan. Chcę zawładnąć światem. Może się nadasz? Wchodzisz w to? To rzuć wszystko i dawaj  szkoda czasu! Dość przypadków. Szanse, że znajdę, kogo szukam smętnie bujając się po ulicach są żadne. Raz, że bujanie się nie leży w kręgu moich zainteresowań; dwa, żyjemy w zbyt popieprzonym(ale zarazem genialnym!) Świecie i pewnie szybciej dostałbym gazem po oczach aniżeli twój numer; trzy, smętny nie bywam, vide: w zbyt fajnych czasach przyszło nam żyć by się umartwiać z byle powodu. Taka prawda  deal with it. Kogo szukam? Być może ciebie! Jeśli mam wdawać się w szczegóły& Szukam istoty rezolutnej, ogarniętej z ponadprzeciętnym poczuciem humoru i dystansem do siebie i innych. Dystans. Dystans, k#rwa albo wszyscy zginiemy! Jeśli zatem: - wierzysz w siebie - lubisz swoje życie - generalnie uważasz, że dajesz radę tylko ten Świat jakiś taki dziwny - aktywny wypoczynek nie jest Ci obcy - lubisz wiedzieć, co w polskiej i zagranicznej trawie piszczy* - doświadczenia i wspomnienia przedkładasz nad dobra konsumpcyjne - chcesz zwiedzić Świat lub przynajmniej tyle ile się da, poznać, posmakować, doznać, zobaczyć, dotknąć i doświadczyć *) nie oczekuje doktoratu ze stosunków międzynarodowych, ale od obejrzenia dowolnych wiadomości i przeczytania jednego/dwóch tygodników jeszcze nikt nie umarł! Jeśli zatem nadal czytasz i na dodatek na kilka z powyższych odpowiedziałaś twierdząco to już coś jest na rzeczy;) Nie spieprz tego! Nie obchodzi mnie, z kim się łajdaczyłaś przez ostatnie 5 lat. Nie wnikam, czy Erasmus ci się przedłużył czy po prostu wpadłaś na przemycie w Meksyku i dostałaś 2 lata na twardo& Każdy popełnił jakieś tam błędy*, grunt to się na nich uczyć i przeć do przodu niczym mały dzielny parowozik. *)gwoli ścisłości -> nie siedziałem, ale i nie chciałbym tu nikogo wykluczać;) Kim u licha jestem ja? Członek klubu 30+ patrząc na dowód, emocjonalnie ciągle gdzieś w okolicach 25tki. Co głupsze wybryki zagrażające zdrowiu zarówno życiu mojemu jak i osób postronnych w dużej mierze są już za mną  przeżyłem, więc chyba wygrywam! Pracuję(sporo) i odpoczywam(aktywnie) głównie w obrębie miasta stołecznego. Chyba wystarczy. Milego dnia!