Single in statistics

Singiel – termin ten budzi całkiem pozytywne odczucia i emocje, jakże odmienne od tradycyjnych określeń osób żyjących samotnie, czyli „stara panna” czy też „stary kawaler”. Singiel brzmi wręcz modnie i nowocześnie, kojarzy nam się z wolnością oraz swobodą. Czy bycie singlem, to nowy trend XXI wieku? Jaki naprawdę jest statystyczny singiel i jak postrzega swoje życie oraz przyszłość? Singiel w oczach społeczeństwa Kim jest singiel? Brak jest jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Według jednych, miano singla przysługuje osobie, która z pewnych przyczyn nie żyje w stałym związku, według drugich osobie, która w ogóle nie ma partnera (nawet przelotnego), jeszcze inni za singla uważają tylko osobę bezdzietną, wolną od zobowiązań, a niektórzy twierdzą, że singlem równie dobrze może być rozwódka z dzieckiem czy też wdowiec. Według sondażu CBOS „Kontrowersje wokół różnych zjawisk dotyczących życia małżeńskiego i rodzinnego” przeprowadzonego w roku 2008 udział singli w społeczeństwie stanowi około 25 proc. Na przestrzeni lat zauważalny jest ciągły wzrost liczby osób dorosłych żyjących w pojedynkę. Narodowy Spis Ludności i Mieszkań przeprowadzony w roku 1998 wykazywał, że jednoosobowe gospodarstwa domowe stanowiły wtedy około 18 proc., w 2002 roku już około 24,5 proc., a w 2008 udział ich wzrósł do 26 proc. Według prognoz GUS w roku 2030 społeczeństwo polskie może liczyć nawet siedem milionów singli.



Wykres 1. W ostatnich latach obserwuje się dynamiczny wzrost liczby osób żyjących w pojedynkę.

Warto zwrócić również uwagę na znaczące zmiany zachodzące w strukturze gospodarstw domowych na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Według spisów powszechnych przeprowadzonych w latach 1978, 1988 oraz 2002, a także według prognoz na lata 2008 – 2035 przedstawionych przez GUS liczba gospodarstw jednoosobowych znacząco wzrośnie, natomiast liczba gospodarstw przynajmniej czteroosobowych drastycznie zmaleje. Największe zmiany w tym zakresie zaobserwowano pod koniec XX wieku.



Wykres 2. Wyniki dotychczasowych spisów powszechnych oraz prognozy GUS (na lata 2008 – 2035) wyraźnie wskazują na rosnącą liczbę gospodarstw jednoosobowych przy jednoczesnym spadku gospodarstw przynajmniej czteroosobowych.

Analizując wyniki badania „Pokolenie wyżu” przeprowadzonego przez dziennik Metro w 2008 roku okazuje się, że bycie singlem jest bardziej domeną panów, niż pań. Biorąc pod uwagę osoby w wieku 24 – 34 lat single stanowią około 32 proc. męskiej populacji, natomiast singielki jedynie 18 proc. populacji żeńskiej. W tej samej grupie wiekowej 54 proc. badanych deklaruje, że mają stałego partnera, 22 proc. przyznaje się do trwania w związkach przelotnych, natomiast 24 proc. badanych to typowi single.



Wykres 3. Procentowy udział w społeczeństwie osób trwających w związku stałym lub przelotnym oraz osób żyjących samotnie.

Porównując rezultaty badań przeprowadzonych przez Metro (według badania „Pokolenie wyżu” 24 proc. badanych w wieku 24 – 34 lat to single), przez CBOS (według badania „Kontrowersje wokół różnych zjawisk dotyczących życia małżeńskiego i rodzinnego” 25 proc. to single) oraz GUS (według spisu powszechnego single to 26 proc.) wynika, iż single to głównie ludzie młodzie, będący aktualnie w wieku uważanym za wielu socjologów za najlepszy wiek do założenia rodziny. Niewielkie różnice procentowe wynikają głównie z różnego rozumienia definicji „singiel” oraz zróżnicowania cech osób (na przykład zakres wieku) poddanych powyżej wymienionym badaniom. Wiadomo już jak singla widzą statystyki, a co na temat singla mówi społeczeństwo? Wyraźnie daje się odczuć, że singiel, to termin przypisany metropoliom miejskim i dużym miastom. W małych miasteczkach i w kręgach wiejskich słowo „singiel” nadal brzmi abstrakcyjnie, na tych obszarach nadal króluje „stara panna” i „stary kawaler”, a samotnik traktowany jest jako nieatrakcyjny i zgorzkniały nieudacznik życiowy. Wynika to z silnie zakorzenionych w społeczeństwie polskim tradycji rodzinnych. Według wielu tradycjonalistów, to założenie rodziny powinno być celem, do którego należy jak najszybciej dążyć, gdyż tylko rodzina nadaje sens naszemu istnieniu. Nowoczesny singiel, żyjący w wielkim mieście, znacznie różni się od starego kawalera. Zmiana w sposobie postrzegania samego siebie jako singla oraz postrzegania osoby samotnej przez społeczeństwo wynika ze zmiany stylu życia, z kampanii medialnej propagującej życie w pojedynkę, a także z trendów europejskich. Jednak, pomimo wielu zmian, społeczeństwo polskie nadal uważa, że „singiel” nie powinien stać się stanem docelowym. Z danych CBOS wynika, że ponad połowa Polaków, bo aż 66 proc., nie popiera istnienia „nowego” stanu cywilnego, czyli życia w pojedynkę z własnego wyboru. Wśród przeciwników nowego trendu przeważają ludzie starsi, mieszkańcy obszarów wiejskich, praktykujący katolicy oraz osoby o niższym stopniu wykształcenia. Ponadto, aż 67 proc. osób uważa, iż życie singla wcale nie jest ciekawsze od życia osoby pozostającej w związku, a co więcej, opinię tą podziela 59 proc. singli. Bycie singlem, to zatem nie do końca nowy styl życia Polaków, a raczej moda kreowana przez media. Seriale opowiadające perypetie singli, na przykład „Ally McBeal” czy też „Sex w wielkim mieście”, cieszą się dużą oglądalnością. Media telewizyjne oraz internetowe lansują osoby samotne, wywyższając je do rangi celebryty i ukazują ich życie jako pełne swobody, szaleństwa oraz nieograniczonych możliwości. Dlaczego jestem singlem? Kreowanie wizerunku singla przez media, to tylko jeden z czynników sprzyjających pojawieniu się tego sposobu życia w społeczeństwie polskim. Gdzie jeszcze upatrywać przyczyn samotności młodych Polaków? Skoro, z sondażu wynika, iż większość singli (59 proc.) nie uważa swojego życia za ciekawsze, niż życie par, to dlaczego wybierają taki styl bycia? Polskie społeczeństwo singli nie jest wciąż do końca przekonane o słuszności wyboru swojej drogi. Zdanie na temat sensu życia w pojedynkę są wśród nich podzielone. Według badania „Pokolenie wyżu”, z jednej strony 42 proc. singli uważa za łatwiejsze życie w pojedynkę, niż we dwójkę, a z drugiej 44 proc. zaprzecza temu stwierdzeniu. Podobna różnica zdań występuje w przypadku kwestii zawodowej. Tutaj, 48 proc. singli twierdzi, iż żyjąc bez partnera można bardziej się rozwinąć zawodowo, a 42 proc. jest innego zdania. Różnice zdań potwierdzają fakt, iż nie każdy jest singlem z wyboru. Za niektórych być może wybrało życie, a oni się jedynie podporządkowali temu wyborowi.



Wykres 4. Społeczeństwo singli jest podzielone w niektórych kwestiach życiowych.

Dalsze badania wykazują, że na tle społeczeństwa single, to przede wszystkim osoby o aspiracjach materialnych, malkontenci, którym nikt i nic nie dogodzi, a także osoby pewne siebie mające optymistyczne podejście do życia. Według sondażu CBOS, powody przyczyniające się do wyboru życia w pojedynkę nieco się zmieniły na przestrzeni ostatnich lat. W roku 1998 większość społeczeństwa upatrywała przyczyny bycia singlem w trudnościach ze zdobyciem własnego mieszkania. Obecnie kwestia ta, ma dużo mniejsze znaczenie zarówno według singli, jak i według ogółu społeczeństwa. Wśród kobiet singielek najczęściej wymienianą przyczyną powodującą u nich odkładanie decyzji o stałym związku jest obawa przed nieudanym małżeństwem. Tak zadeklarowało, aż 62 proc. kobiet żyjących samotnie. Ponadto, 47 proc. z nich obawia się, że stały związek z drugą osobą pokrzyżuje im plany zawodowe i spowolni karierę. Istotne znaczenie ma również dla nich przywilej singla jakim jest wolność i brak ograniczeń. Dla wielu singielek problemem jest również znalezienie odpowiedniego partnera. Dopiero później swój stan stan tłumaczą problemami mieszkaniowymi oraz obawą przed pogorszeniem się sytuacji finansowej. Nieco odmienne zdanie na temat przyczyn bycia singlem mają mężczyźni. Single płci męskiej na pierwszym miejscu wymieniają chęć bycia wolnym i niezależnym. 52 proc. singli decyduje się na świadome życie w pojedynkę przed obawą ograniczeń, jakie wynikają z trwania w małżeństwie. 39 proc. badanych singli przyznaje się do tego, iż boją się pogorszenia swojej sytuacji materialnej w momencie wstąpienia w związek małżeński i założenia rodziny. Trzeciego w kolejności powodu bycia singlem upatrują w braku odpowiednich warunków mieszkalnych. Za mniej istotne uważają trudności w znalezieniu odpowiedniej partnerki, obawę przed nieudanym małżeństwem, a także obawę przed pogorszeniem się tempa kariery zawodowej



Wykres 5. W jaki sposób single i singielki tłumaczą wybór swojej drogi życiowej?

Powyższe dane pozwalają zrozumieć, jakie zalety wynikają z bycia singlem. Otóż singiel kojarzy się wielu z wolnym człowiekiem. I w zasadzie trudno zaprzeczyć temu stwierdzeniu. Singiel żyje sam dla siebie, zatem nikomu nie musi się tłumaczyć ze swojego postępowania, nikogo nie musi prosić o pozwolenie i z nikim nie musi uzgadniać życiowych kwestii. Jest niezależnym i nieograniczonym żadnymi zasadami człowiekiem. Jednak, czasami ta nieograniczona swoboda może okazać się zgubna. Brak jakiejkolwiek kontroli postępowania może spowodować, że w pewnym momencie singiel całkowicie zatraci poczucie pewnych, fundamentalnych wartości. Pomimo życia pełnego beztroski i bez zobowiązań, single dręczą również pewne obawy i lęki. Badanie CBOS odsłania słabe strony singla, który boi się życia z drugą osobą. Zatem singiel niekoniecznie jest osobą silną i pewną siebie. Ma swoje słabości jak każdy człowiek. Mężczyźni obawiają się, że nie sprawdzą się w roli głowy rodziny, a kobiety z kolei boją się niepowodzeń i utraty prywatności oraz wolności. Styl życia singla – blaski i cienie Czy życie singla różni się diametralnie od życia osoby pozostającej w stałym związku? Właściwie schemat dnia codziennego pozostaje ten sam: praca i czas po pracy. Zatem pierwsza część dnia singla nie odbiega drastycznie od normy. Wyjątkiem jest może fakt, iż singiel nie musi rano czekać na wolną łazienkę, nie musi pospieszać zaspanych dzieci i denerwować się czy nie spóźni się przez nie do pracy, a poproszony w pracy na popołudniowe lub wieczorne spotkanie towarzyskie nie musi nikogo prosić o zgodę na wyjście z domu po pracy. Spore różnice mogą wynikać dopiero ze sposobu spędzania wolnego czasu. Według stereotypów singiel po pracy się bawi, a współmałżonek czy też partner wypełnia obowiązki domowe. Nie do końca jest to jednak prawdą. Otóż singiel nie mający żadnych zobowiązań wobec drugiej osoby bardzo często poświęca się całkowicie pracy. Biuro to dla niego dom i rodzina, dla którego gotów jest do wielu poświęceń. Paradoksalnie okazuje się, że singiel często ma o wiele mniej wolnego czasu, niż osoba pozostająca w stałym związku i która pragnie jak najszybciej skończyć pracę, aby wrócić do domu. Nie mniej jednak, singiel ma tą przewagę, że każdą, nawet najmniejszą wolną chwilę może spędzić w taki sposób, jaki jemu odpowiada. Jak jest zmęczony, to odpoczywa, jak ma ochotę, to może spotkać się ze znajomymi. Ale pozostaje pytanie, czy Polska, który jest krajem prorodzinnym, posiada ofertę dla singli? Singiel w Polsce, to dość nowy rodzaj klienta. Popyt na usługi skierowane do singli systematycznie rośnie, a rynek bardzo powoli zapełnia się produktami przeznaczonymi dla singli. A szkoda, gdyż singiel uwielbia zakupy, a także podróże, sporty ekstremalne i wbrew opiniom imprezy kulturalne. Singiel to nie tylko imprezowicz, to także znawca sztuki. Raport „Wielkomiejski singiel”, opracowany przez MB SMG/KRC, wskazuje producentom i usługodawcom jakim klientem jest singiel. Singiel lubi być wiedzieć co się wokół niego dzieje. 62 proc. populacji singli korzysta z Internetu, głównie w poszukiwaniu newsów prasowych i artykułów tematycznych. 55 proc. singli lubi podejmować wyzwania oraz jest gotowych na zmiany. Cenną informacją dla producentów może być fakt, iż 53 proc. osób żyjących w pojedynkę ceni sobie produkty markowe. Poszukują dobrych produktów, ale sprzedawanych w ilości odpowiadającej jednej osobie. Ponadto, 51 proc. singli widzi w sobie artystów, a 38 proc. z nich interesuje się sztuką. Ponadto single deklarują, że lubią ćwiczyć, uczyć się języków, zwiedzać świat, a także przywiązują dużą wagę do wyglądu i higieny.



Wykres 6. Raport „Wielkomiejski singiel” wskazuje sektor usług, którymi zainteresowany jest singiel.

Problemem, na który warto również zwrócić uwagę jest sytuacja mieszkaniowa singli. Polski singiel jest osobą stosunkowo samodzielną, w porównaniu do sytuacji w niektórych krajach europejskich. Ale nadal co trzeci singiel mieszka razem z rodzicami. Osoby prowadzące samodzielne gospodarstwo domowe zajmują najczęściej małe mieszkania. Popularne są kawalerki i mieszkania typu studio. Rynek nieruchomości powoli zaczyna zauważać potrzeby i wymagania singli. Wiadomo, że najmniejsze znaczenie ma dla singla kuchnia. Jest to miejsce do przygotowywania dań nieskomplikowanych i najczęściej z gotowych już półproduktów. Istotnym pomieszczeniem w mieszkaniu singla jest salon, to miejsce imprez i spotkań towarzyskich. Singiel lubi modernizm oraz minimalizm w swoim mieszkaniu. Kwestią bulwersującą społeczeństwo singli jest ich dyskryminacja. Według nich samych, problem akceptacji ich formy życia jest dość powszechny. W Polsce panuje przekonanie, iż właściwą jednostką jest rodzina i raczej nie zapowiada się na rewolucję w tej kwestii. Jednak każdy człowiek ma wolny wybór i należy to uszanować. Jeśli osoba żyjąca w pojedynkę czuje się z tym dobrze, to nie powinny z tego tytułu spotykać ją jakiekolwiek nieprzyjemności. Polskie społeczeństwo nie jest jeszcze w pełni przygotowane i otwarte na przyjęcie nowej grupy społecznej. I na ten fakt single chcą zwrócić uwagę. Firma Carat przeprowadziła badania, z których wynika, że aż 67 proc. singli oraz 48 proc. singielek spotkało się z dyskryminacją w swoim miejscu pracy. Twierdzą, że są wykorzystywani przez szefostwo oraz współpracowników ze względu na rzekomy brak innych, poza zawodowymi, obowiązków. Skarżą się, że o wiele częściej, niż pracownicy mający rodzinę, muszą pracować po godzinach oraz w weekendy, wyjeżdżać w delegacje, a także być dyspozycyjnym. W tym momencie rodzi się pytanie, czy singiel jest karierowiczem z wyboru, czy raczej z przymusu? Dyskryminacja singli objawia się również w formie wywierania na nich presji. Wiele osób przyznaje się, do tego, że nie chodzą na uroczystości rodzinne, ponieważ mają dość ciągłego pocieszania, współczucia oraz spojrzeń pełnych politowań rzucanych przez zatroskane ciotki i babcie. Szczególnie singielki zmęczone są pytaniami typu „Masz już kogoś?”, „Kiedy planujesz wyjść za mąż?” oraz uwagami „Już najwyższy czas...” i tym podobnymi. Ponadto 60 proc. singli uważa, że życie w pojedynkę jest stosunkowo drogie, ponieważ marketing nakierowany jest głównie na tworzenie korzystnych ofert cenowych dla rodzin oraz par.



Wykres 7. Wyniki raportu opracowanego przez firmę Carat dotyczące problemu dyskryminacji singli przez społeczeństwo.

Przyszłość w oczach singla To, że „bycie singlem” jest w Polsce póki co jedynie modą, a nie wyborem społeczeństwa potwierdzają statystyki dotyczące tematu przyszłości według singli. Jak już wspomniano, Polacy to naród o bardzo silnie zakorzenionych tradycjach rodzinnych i dopóki będą one przekazywane dzieciom wraz z mlekiem matki, dopóty każde z nich będzie podświadomie dążyć do spełnienia pewnych, z góry narzuconych, celów. Polscy single traktują ich stan jako przejściowy. Życie w pojedynkę jest ich wolnym wyborem, ale tylko do pewnego czasu. Nie są do końca przekonani o słuszności wyboru swojej drogi życiowej. Uczestnicy badania „Pokolenie wyżu” zapytani o swoje obawy związane z przyszłością i życiem w pojedynkę mówią przede wszystkim o samotności i braku przyjaciół, presji życiowej, odrzuceniu przez otoczenie, ośmieszeniu, a także byciu nieudacznikiem życiowym w oczach innych. Aż 46 proc. singli przyznaje się do faktu, iż boją się samotności. Zaskakujące może wydawać się, że aż 49 proc. singli wyraża chęć zawarcia związku małżeńskiego, a tylko 5 proc. z nich chce zostać singlem. 32 proc. singli nie potrafi określić swoich planów małżeńskich, a pozostali chcieliby pozostać w związku nieformalnym. Co więcej, 62 proc. osób żyjących samotnie chce w przyszłości posiadać potomstwo, a tylko 5 proc. polskich singli nie chce mieć dzieci. Pozostałe 33 proc. nie ma zdania na ten temat, są to przeważnie single należącej do najmłodszej grupy wiekowej. Kolejnym zadziwiającym wynikiem jest liczba 79 proc., która wyraża procent singli stawiających rodzinę ponad karierę zawodową w hierarchii ważności.



Wykres 8. Polski singiel traktuje swój stan jako przejściowy. 63 proc. singli chce w przyszłości żyć w związku z drugą osobą.



Wykres 9. Polscy single nie odrzucają myśli o rodzicielstwie. Ponad 60 proc. singli planuje w przyszłości mieć dzieci.
O małżeństwie myślą przeważnie osoby młodsze, im singiel starszy wiekiem, tym bardziej przyzwyczaja się do życia w pojedynkę, ponadto coraz trudniej jest znaleźć odpowiedniego partnera. Wydaje się, że wymagania singla co do drugiej osoby rosną wraz z wiekiem. 58 proc. singli z przedziału wiekowego 24 – 29 lat przyznaje, że poszukuje partnera. W grupie wiekowej 30 – 34 lata jest to już tylko 38 proc. Pomimo faktu, że większość polskich singli to tradycjonaliści, którzy nie planują życia w pojedynkę na zawsze, to 75 proc. singli w wieku 24 – 34 lat deklaruje zadowolenie ze swojej aktualnej sytuacji i życia. Jedynie 21 proc. uważa, że ich życie nie jest udane. Polski singiel na tle Europy i Zachodu Dlaczego samotny mężczyzna już nie jest w Polsce starym kawalerem tylko singlem, a samotna kobieta nie już starą panną, ale singielką? Ponieważ, Polacy lubią czerpać wzorce z Zachodu. Przyjmują, że to co amerykańskie i europejskie jest modne i dobre. A single na Zachodzie oraz w Wielkiej Brytanii stanowią dość liczną grupę społeczną o mocnej i silnej pozycji. Życie w pojedynkę jest bardzo popularną metodą na „przetrwanie”. W krajach zachodnich singiel nikogo nie dziwi, nie bulwersuje i jest w pełni akceptowany przez ogół społeczeństwa. Poparcie singielstwa wyraża się w różnych dziedzinach życia. W Skandynawii na szeroką skalę rozwinięty jest sektor dóbr konsumpcyjnych przeznaczonych wyłącznie dla osób żyjących w pojedynkę, prym wiedzie tutaj Szwecja, w której co czwarty mieszkaniec jest singlem, wraz z jej stolicą na czele – Sztokholmem. W Stanach Zjednoczonych oraz w krajach Europy Zachodniej organizuje się targi produktów dla singli. Pierwsze, tego typu targi w Europie odbyły się w 2005 roku w Barcelonie. Polska jest dopiero na etapie obecności na rynku pojedynczych firm kierujących swoje usługi również do singli, na przykład biura podróży. Największą bazą usługowo - rozrywkową dla singli może poszczycić się Berlin, który jest już nazywany stolicą singli. Szacuje się, że co drugi mieszkaniec Berlina jest singlem! Osoby żyjące w pojedynkę w Anglii również mogą liczyć na bogaty pakiet rozrywek. O powszechności życia w pojedynkę świadczą nie tylko targi czy też produkty dla singli, ale również święta obchodzone przez tą grupę społeczną. Amerykańscy single ogłosili ostatni tydzień września Tygodniem Singla. Włoscy single z kolei w ramach akcji równouprawniającej osoby żyjące w związkach oraz osoby żyjące w pojedynkę, ogłosili dzień 15 lutego Dniem Singla, podobnie uczynili Chińczycy, którzy Dzień Singla obchodzą 11 listopada. Niezaprzeczalnie, singiel zachodni jest częściej singlem z wyboru, niż polski. W wielu krajach jest to tak samo powszechna forma życia, jak małżeństwo, czy też kohabitacja. Im wyższy jest wskaźnik rozwoju gospodarczego, kulturowego oraz socjalnego w danym kraju, tym wyższa jest liczba gospodarstw jednoosobowych. Zależność ta przedstawiona została na poniższym wykresie.



Wykres 10. Liczba jednoosobowych gospodarstw rośnie wraz ze wzrostem gospodarczym, kulturowym i socjalnym danego regionu.

Jeśli chodzi o procentowy udział singli w społeczeństwie danego kraju, to w Europie bez wątpienia prym wiodą kraje nordyckie. Według raportu opracowanego przez Demographic Research w Danii liczba gospodarstw jednoosobowych sięga 46 proc. Ponadto, szacuje się, iż prawie 30 proc. kobiet i tyle samo mężczyzn to osoby żyjące w pojedynkę. W krajach Północno - Zachodniej Europy przoduje Francja oraz Niemcy, na południu krajem singli są Włochy, a w Europie Środkowej – Estonia. Należy również wspomnieć o Stanach Zjednoczonych, w których udział gospodarstw jednoosobowych (według danych U.S. Census Bureau) wynosi 27 proc., a dorosłych osób żyjących w pojedynkę – 43,6 proc. oraz o Japonii, gdzie liczba gospodarstw jednoosobowych wyniosła w roku 2011 31,5 proc.!
Jak żyją single w innych krajach? Najbardziej zbliżonym do polskiego jest singiel angielski. Być może ma na to wpływ duża liczba Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich? Otóż, według ONS (odpowiednik polskiego GUS) 51 proc. singli brytyjskich poszukuje partnera na stałe, 17 proc. wolałoby żyć w związkach przelotnych, a jedynie 28 proc. nie jest zainteresowanych życiem we dwójkę. Brytyjczycy jednak, częściej niż Polacy, przyznają się do tego, że nie są zadowoleni z życia w pojedynkę. Dla przypomnienia, 75 proc. polskich singli wyraża zadowolenie ze swojego życia, natomiast w Wielkiej Brytanii tylko 39 proc. Z kolei 21 proc. polskich singli i 35 proc. brytyjskich jest nieusatysfakcjonowanych z powodu życia w pojedynkę. Czyżby w Anglii boom na singielstwo powoli mijał? Na pewno nie jest to już tak nowe zjawisko jak w Polsce, powszechność i akceptacja życia w pojedynkę powoduje, że single brytyjscy nie muszą już na siłę wychwalać i reklamować swojego sposobu życia. Nieco inaczej wygląda sytuacja singli we Włoszech. Włoski singiel to typowy „mammoni”, czyli maminsynek dręczony syndromem Piotrusia Pana, to wieczne dziecko, które nie zamierza dorosnąć. Ale taki model życia we Włoszech wcale nie jest nowością, to długoletnia, pielęgnowana wręcz tradycja włoska. Szacuje się, iż 70 proc. Włochów w wieku 30 – 35 lat mieszka nadal z rodzicami. Wśród singli włoskich stosunkowo dużą grupę stanowią osoby po czterdziestce. Zupełnie odmienne, od włoskich, są poglądy singli skandynawskich. Ci z kolei, bardzo szybko się usamodzielniają. Podobnie jak single amerykańscy, chociaż w Stanach Zjednoczonych zauważalny jest wzrost liczby singli mieszkających wraz z rodzicami. Trend ten pojawił się zresztą również w Europie. Wzrost liczby singli pozostających w domach rodzinnych obecnie tłumaczy się kryzysem finansowym i gospodarczym nękającym sporą część Europy oraz Stany Zjednoczone. Procentowy udział singli, singielek oraz gospodarstw jednoosobowych na tle społeczeństwa w wybranych krajach europejskich przedstawia poniższy wykres.





Wykres 11. Wykres przedstawia procentowy udział singli (osoby w wieku powyżej 18 lat) według płci oraz udział gospodarstw jednoosobowych (prowadzonych przez osoby do 65 roku życia) w społeczeństwie w wybranych krajach europejskich. Dane pochodzą z raportu opracowanego przez Demographic Research.